Forum KIA - Cee'd, Sportage, Picanto, Sorento, Rio, Soul, Venga

Pełna wersja: Muzyka podczas jazdy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Temat nie tyle o naszych ulubionych gatunkach muzycznych, ale o samej muzyce w aucie. Co sądzicie o ludziach, którzy pędzą autostradą w rytm głośnej muzyki? Może sami tak robicie, albo muzyka pozwala wam się skupić
? Podyskutujmy.
O ile nie są to osiedlowe samce Alfa jadące z rykiem podrasowanego silnika i irytującym "umcyk umyck" na cały regulator, to wszystko w porządku. Przy muzyce jeździ się przyjemniej i szybciej mija podróż Uśmiech
Dzięki wielkie buczek12 za dodanie takiego tematu. Brakowało mi tutaj odświeżenia...
Ja na sam widok tych młodzieniaszków uważających się za królów szos wpadam w podirytowanie. Kto im dał prawo jazdy... - Boże, widzisz i nie grzmisz.

Jestem tego samego zdania, co Sadyba. Ulubiona muzyka w samochodowych głośnikach uprzyjemnia jazdę, czas szybciej mija, a niekiedy faktycznie pozwala całkowicie oddać się frajdzie prowadzenia. Łatwiej jest wczuć się w rolę Uśmiech
Ja za to muzyki podczas jazdy nie lubię. Już jakaś mała nie zobowiązująca rozmowa może człowieka takiego jak ja zdezorientować (ciężko mi się skupić), a co dopiero muzyka. Wtedy już łatwo o wypadek albo jakąś stłuczkę. Może się starzeję już, nie wiem Język
Muzyka obowiązkowo ja najbardziej lubie Dżem i Polskie brzmienia
Też lubię, jak wpadnie coś rytmicznego w radiu. Swoich płyt raczej nie zabieram, "moja" muzyka raczej się nie nadaje do słuchania w aucie (za cicha, a słuchana głośniej traci swój urok), więc pozostaje mi radio. Anty albo Eska, różnie, zależnie od nastroju.
Ja również raczej preferuje radio przy okazji jakiś audycji można się zawsze czegoś dowiedzieć a co do muzyki to nie mam jakiś szczególnych potrzeb byle by coś leciało
Owszem ,można muzyki słuchać w samochodzie (sam bardzo lubię), ale nie na cały regulator! Przecież trzeba słyszeć np. syrenę jadącej na sygnale karetki, którą trzeba przepuścić...
Nie lubię jak w samochodzie jest cicho. Nieważne co, ale ważne, żeby coś grało/mówiło/szczekało. Nie wyruszyłbym więc w trasę bez radia/towarzysza/zwierzaka Uśmiech
Ktoś z tego grona jednak nie lubi słuchać muzyki w ciągu jazdy i hm, nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego Uśmiech. Mam paru znajomych, którzy unikają nawet drobnych rozmówek kiedy prowadzą.. Czasem jest to śmieszne, ale trzeba pamiętać, że nie każdy ma dobrą podzielność uwagi, a niektórzy w ogóle jej nie mają i nietrudno o wypadek.
Stron: 1 2
Przekierowanie